Andrzej Kleina Andrzej Kleina
415
BLOG

Odlot Prezesa

Andrzej Kleina Andrzej Kleina Polityka Obserwuj notkę 23

W piątek 16 stycznia, Prezes PiS pojawił się w Starachowicach aby uczcić pamięć zmarłej Matki, co przypomniało mi moje wieloletnie zaniedbania. W kościele pod wezwaniem Wszystkich Świętych miała miejsce uroczysta msza święta, po czym zgromadzeni złożyli kwiaty i palili znicze pod pamiątkowymi tablicami w Panteonie Pamięci Narodowej.  -  „Polskę można zmienić, alternatywą jest PiS”– przekonywał Prezes. Rozumiem, albo i nie, że Prezes  wie, co ma być zmienione, w imię jakiej logiki ma się to zmieniać i w czyim interesie?    - „Przeprowadzamy zmiany– ogłosił – które mają na celu przywracanie wartości, które były bliskie mojej mamie”.Miłość prawie 70-letniego mężczyzny do nieżyjącej matki to rzecz godna szacunku i najwyższej pochwały, ale żeby tworzyć z niej program politycznych zmian, to przekracza moje możliwości rozumienia i zrozumienia!

Czy nie powinien jak najszybciej zostać opublikowany we wszystkich mediach polskojęzycznych, a nawet anglosaskich System Wartości Pani Jadwigi Kaczyńskiej? Jest wtedy szansa, że faceci tacy jak ja, reprezentujący PIZW (potencjał intelektualny zwykłego wróbla) otworzą się bardziej na przywracanie wartości bliskich Mamie Prezesa.

Przywódca ca. 25% ludu nadwiślańskiego skarżył się (…) „napotykamy przy tym trudności i znajdujemy się pod bardzo silnym naciskiem i wewnętrznym, i zewnętrznym. Zapewniam państwa, że ten nacisk nie powstrzyma naszej drogi i się na niej nie zatrzymamy!”.  Czy nadużyciem dobrych manier będzie pytanie o jakiego rodzaju nacisk idzie, co to za droga i dokąd prowadzi oraz dlaczego pojawił się opór i jaka jest jego przyczyna?. Przywracanie stanu rzeczywistości z okresu dzieciństwa jest do pewnego stopnia marzeniem każdego dorosłego, ale istnieje niebezpieczeństwo, że to coś więcej niż infantylizm. Dzieci pochodzące z nierozbitych rodzin, nie patologicznych, wspominają okres dzieciństwa miło, był to okres ciepłego bezpieczeństwa pod matczynymi skrzydłami i zrozumiałe, że nie można wierzyć staremu dewiantowi Freudowi, że syn rywalizował z ojcem o matkę nawet seksualnie…

Utrata Matki to niebywała trauma, dlaczego jednak naród ma uczestniczyć w permanentnej żałobie Prezesa i współbrzmieć z nim na co dzień w jego samotności? Dlaczego wartości Matki Prezesa mają być moimi wartościami?

Pan Prezes od czasów śmierci Brata, poprzez śmierć Matki coraz bardziej uzewnętrznia swoje stany emocjonalne: poczucie przytłoczenia, samotność, złość, a nawet wściekłość, poczucie zagrożenia, nacisk, presję, a także strach przed przyszłością. W procesie myślenia i w procesach poznawczych, wbrew tym – którzy widzą w Prezesie geniusza strategii politycznej – widzę (przepraszam ortodoksów) trudności z wysuwaniem wniosków  i logicznym rozumowaniem, pomyłki polityczne, wyłączanie się (bardzo widoczne poza „rechotem” w ławie poselskiej). Są to powszechnie znane symptomy żałoby, ale ja nie chcę, by moim życiem kierowała żałoba Prezesa…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka